Nasze biuro specjalizuje się w profesjonalnym tłumaczeniu książek, obejmującym różnego rodzaju teksty z rynku wydawniczego, w tym powieści, czasopisma, poradniki oraz broszury. Oferujemy także tłumaczenia literackie i podręczników szkolnych. W większości przypadków istnieje możliwość płatności po zakończeniu projektu
Książki Społeczność Ogłoszenia Zaloguj się Książki Trzy tygodnie w Paryżu Barbara Taylor Bradford /10 Ocena na 10 możliwych Na podstawie 4 ocen kanapowiczów Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie /10 Ocena na 10 możliwych Na podstawie 4 ocen kanapowiczów Opis Alexandra, Kay, Jessica i Maria studiowały w renomowanej Szkole Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu. Pod wymagającym, ale troskliwym okiem Anyi Sedgwick rozwijały swoje rozmaite talenty artystyczne w ekscytującej atmosferze szkoły. Choć w czasie studiów łączyła je serdeczna przyjaźń, po dyplomie rozstają się we wrogiej atmosferze i rozjeżdżają w różne strony świata. Zaproszenie do Paryża po latach na obchody osiemdziesiątych piątych urodzin Anyi budzi w każdej z nich mieszane uczucia. Spotykają się jednak i podczas trzytygodniowego pobytu w Paryżu odwiedzają ulubione niegdyś miejsca, odnawiają dawne przyjaźnie, odnajdują młodzieńcze pragnienie przygód i dawne przeczucie nieograniczonych możliwości. Data wydania: 2003-02-27 ISBN: 978-83-7319-341-3, 9788373193413 Wydawnictwo: Muza Stron: 317 Autor Barbara Taylor Bradford Urodzona 10 maja 1933 roku w Wielkiej Brytanii (Leeds) Jedna z najbardziej znanych współczesnych pisarek. Jej powieści, tłumaczone na trzydzieści osiem języków świata, ukazały się dotąd w 88 krajach, osiągając łączny nakład 59 milionów egzemplarzy. Książki Bradford niejednokrotnie filmowano - na kanw... Wszystkie książki Barbara Taylor Bradford Gdzie kupić Księgarnie internetowe Sprawdzam dostępność... Ogłoszenia Dodaj ogłoszenie 2 osoby szukają tej książki Moja Biblioteczka Już przeczytana? Jak ją oceniasz? Recenzje Książka Trzy tygodnie w Paryżu nie ma jeszcze recenzji. Znasz ją? Może napiszesz kilka słów dla innych Kanapowiczów? ️ Napisz pierwszą recenzje Moja opinia o książce Opinie ciekawe choc troche mnie usypiało | link | Cytaty z książki O nie! Książka Trzy tygodnie w Paryżu. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś? O nas Kontakt PomocPolityka prywatności Regulamin © 2022
Mamy więc dwa sposoby: Po kablu: do katalogu „documents” w folderze głównym czytnika. Bezprzewodowo: mailem, albo przez aplikację Send to Kindle – zobacz pytania i odpowiedzi. Niektóre słowniki mogą być większe niż 50 MB, dlatego nie da się ich wysłać bezprzewodowo, trzeba będzie użyć kabelka. Dzisiaj po raz pierwszy mogę usiąść (w miarę) spokojnie do komputera i napisać: JUŻ :) Wszystko tak szybko się działo i tak intensywnie. Nadal sie dzieje! Boję się jednak, że te ważne chwilki pouciekają, więc spróbuję zebrać wszystko w jednym poście. NARODZINY Urodziłeś się Tymku w niedzielę 15. maja 2016 roku o godzinie 22:40. Twoje przyjście na świat będę wspominać dobrze. Pierwsze zwiastuny poczułam w sobotę koło 23:00. Zadzwoniłam do położnej, ale ustaliłyśmy, że to jeszcze za wcześnie. Nie spałam całą noc, licząc czas pomiędzy skurczami, zmieniając pozycje. Rano nadal nic nie zapowiadało finału, więc nadal nie pojechaliśmy do szpitala. Spędziłam dzień w wannie, na spacerze, na piłce. Ale w domu. Dopiero koło 17:00, gdy miałąm regularne skurcze co 5 minut pojechaliśmy do szpitala. Od wtedy wszystko działo się szybko. O 18:30 byłam na Izbie Przyjęć, o 19:00 na KTG, potem czekaliśmy na salę porodową. O 20:00 dostalam znieczulenie, a o 22:40 tuliłam Cię do siebie. Przez cały czas był ze mną Twój Tata, dzięki któremu całe to doświadczenie miało dodatkowo pozytywny wymiar. Tata podawał mi wodę, trzymał mi głowę, gdy musiałam przeć, trzymał mnie za rękę i dodawał otuchy. Byliśmy wszyscy bardzo dzielni. Również Ciocia Monika (położna), która pierwsza Ciebie dotykała i się Tobą zajmowała sprawiła, że całe to doświadczenie było pozytywne. Kameralne. Dobre. PIERWSZE GODZINY Z TOBĄ Po paru godzinach wylądowaliśmy na przejściowej zbiorowej sali poporodowej, wraz z innymi piecioma mamami, ktore urodziły w tym samym czasie. Wszystkie noworodki i mamy sobie spały. Dopóki nie wjechaliśmy MY. Z orkiestrą. Byłam przerażona na początku, wiesz? Dlaczego inne noworodki śpią, a ja nie potrafię uspokoić swojego synka? Co mam zrobić? To była nerwowa noc. W końcu wyjęłam Cię z tego plastikowego wózeczka i wzięłam do siebie do łóżka. Spałeś blisko mnie i jakoś nam ta nocka minęła. POBYT W SZPITALU Trafiliśmy na mnóstwo życzliwych, kompetentnych osób, które bardzo nam pomogły. Nie umiałeś na początku ssać, nie mogłam Cię przystawić do piersi. Dzięki Pani Kindze podcięto Ci wędzidełko i już się przysysałeś. Trafiliśmy na oddział położniczy i tam mnóstwo kolejnych dobrych dusz podpowiadało mi, jak Cię karmić (nadal nie było to proste) i uspokajać. Towarzystwo w sali mieliśmy takie średnie, ale daliśmy radę. Twój tata spedzał z nami mnóstwo czasu i bardzo mi pomagał. Od początku się Tobą zajmował, czasem śmielej i lepiej niż ja. :) PIERWSZE DNI W DOMU No cóż. Nie było bajkowo, Tymeczku. Twoje bardzo silne płucka, nasze zmęczenie, moja huśtawka hormonalna - to była mieszanka iście wybuchowa. Niepokoiło nas Twoje rozdrażnienie i bardzo silna potrzeba ssania. W desperacji zadzwoniłam do Cioci Moniki (położnej), z którą spotkaliśmy się następnego dnia. Okazało się Tymku, że mimo, że dosłownie 'wisisz' na mnie i jesz prawie 20 godzin na dobę, to... nie dojadasz. I za mało przybywasz na wadze. Kupiliśmy mleko modyfikowane, laktator i zaczęliśmy 'walkę' o to, by Cię odkarmić (w pierwszej kolejności) i efektywnie karmić piersą (nadal się staramy). Monika jak dobry duch czuwała nad nami, potem przekazując nas w ręce Pani Eli - doradcy laktacyjnej, z którą jesteśmy w kontakcie do teraz i nadal próbujemy przejść tylko na karmienie piersią. Jestem dobrej myśli. :) TRZY TYGODNIE To już trzy tygodnie jesteś z nami. A ja mam jednocześnie wrażenie, że minęły wieki oraz, że to wczoraj przywieźliśmy Cię do domu. Na razie wszystko skupia się na Tobie - dbamy o Ciebie najlepiej jak umiemy, karmię Cię tyle, ile potrzeba, dodatkowo dokarmiam Cię sondą po piersi (muszę za każdym razem niepostrzeżenie włożyć Ci do buzi małą rureczkę, a Ty coraz częściej to wyczuwasz i nieźle trzeba się nagimnastykować). Staramy się też dbać z Tatą o siebie nawzajem - żeby każde miało trochę czasu dla siebie samego i żebyśmy mieli chwili dla siebie wspólnie - to też dla nas ważne. Od dziś Tata wrócił do pracy, a my spedziliśmy dzień we dwoje. Całkiem udany. Zwłaszcza, że odkąd się przełamałam i podaliśmy Ci smoczek - możemy wychodzić na spacery 'jak ludzie', czyli nie płaczesz na dworze, a zasypiasz jak inne niemowlaczki :) Mam nadzieję, że teraz uda mi się bardziej regularnie spisywać ten pamiętnik dla Ciebie. Na Amazonie znajdziemy masę książek (eBooki i książki papierowe) wydanych przez KDP, które sprzedają się bardzo dobrze. Każda osoba początkująca powinna poświęcić dużo czasu na przeglądanie najlepszych produktów, kategorii, okładek, opisów i rankingów sprzedaży. Dzięki temu pojawią się pierwsze pomysły na Twoje produkty.internetowy = online +3 znaczenia. przez internet = online. udostępniony (przez Internet) = e-enabled. inne. przez internet = over the internet. czasownik. czatować (prowadzić rozmowy przez Internet) = chat. udostępniać internet innemu urządzeniu poprzez smartfon = tether.
Pytanie z dnia 09 czerwca 2017 Otrzymałam trzy tygodnie temu decyzje z prokuratury o zwrocie laptopa i telefonu ile muszę czekać by policja mi go zwróciła Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników Chcę dodać odpowiedź Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś. Nie znalazłeś wyżej odpowiedzi na swój problem? Najczęściej odpowiadają w tym tygodniu Doświadczeni prawnicy z całego kraju w zasięgu ręki Specjalizacje: Praca Sprawy bankowe Dzieci i rozwody Spadki i testamenty ... Zobacz pełny profil Specjalizacje: Praca Własność intelektualna Sprawy ubezpieczeniowe Dzieci i rozwody ... Zobacz pełny profil Specjalizacje: Praca Własność intelektualna Sprawy ubezpieczeniowe Dzieci i rozwody ... Zobacz pełny profil Trzy tygodnie, naprawdę. Rozmowa z Andrzejem Sobolem-Jurczykowskim. Kłóciłem się z redaktorką o każde zdanie. „Po polsku tak się nie mówi” – krzyczała, a ja odpowiadałem: „Po hiszpańsku też się tak nie mówi”. Przecież u Borgesa każde zdanie ma być dla czytelnika zaskoczeniem. Straszne awantury z tego były. ostatnio, z jakieś trzy tygodnie temu się ostro wkurwiłem i żeby wyżyć frustrację zacząłem się podciągać, z tego wkurwienia pobiłem swój rekord w podciągnięciach i to znacznie, ale zaraz po tym kiedy puściłem drążek to zajebiście kurewsko zaczął napierdalać mnie brzuch, szczególnie w okolicach żołądka, trwało to z jakieś 20 minut przez które leżałem na łóżku i zwijałem się z bólu, potem przeszło i już w ogóle nie bolało, ale pomimo tego, postanowiłem zawiesić ćwiczenia na jakiś czas. po jakimś tygodniu znowu zacząłem się podciągać, tym razem zrobiłem znacznie mniej podciągnięć, ale sytuacja znowu się powtórzyła. potworny ból żołądka, tak jakbym się nażarł aż do porzygu i wtedy serio zacząłem się martwić. teraz kiedy wróciłem do roboty i czasami muszę przenieść coś cięższego to czuję taki dziwny ból w brzuchu, nie aż taki mocny jak podczas podciągania, ale nadal, poza tym zauważyłem znaczny spadek siły fizycznej. czy mogłem nabawić się przepukliny, albo zerwało się jakieś ścięgno mi w brzuchu? co to może być? czekać aż samo przejdzie i powstrzymywać się od wysiłku czy lepiej iść z tym do lekarza? mieliście kiedyś takie coś? dodam tylko, że poza ćwiczeniami, albo podczas lekkich ćwiczeń to ten ból nie występuje. #cwiczenia #mikrokoksy #zdrowie #medycyna #silownia #pytanie Angielski - książki polecane dla poziomu zaawansowanego (C1-C2) Po osiągnięciu poziomu C1/C2 Twój angielski jest na tyle dobry, że wybór literatury anglojęzycznej ograniczony jest jedynie Twoimi osobistymi preferencjami i upodobaniami. Zapomnij o wersjach uproszczonych i sięgaj śmiało po oryginały.Pytanie z dnia 03 stycznia 2018 Trzy tygodnie temu spotkałam się z agentem ubezpieczeniowym przedstawił mi ofertę polisy na życie i tłumaczył że moja składka 160zł miesięcznie zależna jest od wieku że im człowiek starszy tym składka większa. Czy to prawda? Bez większego zastanowienia podałam swoje dane osobowe i dane dzieci. Ale żadnych dokumentów jeszcze nie podpisałam. Czy w takiej sytuacji mam prawo nie podpisać zrezygnować z polisy? Bez żadnych problemów. Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników Chcę dodać odpowiedź Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś. Nie znalazłeś wyżej odpowiedzi na swój problem?
Udział w Storytelling z British Council jest bezpłatny. Spotkania będą odbywać się w trzech oddziałach Bibliotetki Raczyńskich w Poznaniu oraz w czterech oddziałach Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu. Zgłoszenia przyjmowane są w filiach Bibliotek oraz drogą mailową: Monika.Michalska@britishcouncil.pl. Nie wiem, czy pamiętacie, 1 pażdziernika powzięłam wyzwanie, by usystematyzować pory posiłków i jesć regularnie. Czas zadać sobie pytanie, jak mi to wyszło? Bywa lepiej i gorzej: właściwie powiedziałabym, że opracowałam już pewną rutynę i głód nie napada mnie w niespodziewanych momentach (zdarza się jednak, że z niecierpliwością odliczam minuty do obiadu!). Na czym więc polegają trudności? Głównie w zapowiedzianych i niezapowiedzianych wydarzeniach towarzyskich! Dlatego często pojemniki na żywność, o których pisała Ola są tak nieocenione! - sama zrobiłam ostatnio użytek z mojego kubka, i wypiłam kolacyjny koktajl w kinie. Czasem jednak nie jest tak łatwo... Utarło się, ze najpoplularniejszymi miejscami na spotkanie są własnie miejsca, gdzie można zjeść. Ba!- nawet, gdy przyjmujemy gości, poczęstunek jest niejako wpisany w program spotkania, a chyba na palcach jednej ręki można policzyć gości, których zadowolą pokrojone w paski marchewki i nie nazwą Cię "dietetycznym świrem" ;) Jak więc sobie radzić?To, co pierwsze przychodzi mi do głowy, to umawiać się na spotkania właśnie w porze swoich normalnych posiłków - wtedy to kawę wypitą na plotkach z przyjaciółką można wpisać w II śniadanie czy podwieczorek, a na randce zjeść mniejszą porcję makaronu i nałożyć więcej surówki i naturalnie uznać to za obiad bądź kolację. Dobrze byłoby też poznac miejsca, gdzie bez problemu możesz poprosić o odtłuszczone mleko do Twojego napoju, czy niedosładzanie shake'a i ominięcie majonezu czy ekstra sera w kanapce. A jeśli już godziny nie pasują zupełnie, warto zamówić po prostu jakąś ciekawą herbatę (choć to nie łatwe przy chudej koleżance pałaszującej lody i namawiającej Cię do tego samego z niewinnym uśmieszkiem!). A jak wyjaśnić taki wybór? Psychologowie twierdzą ostatnio, że lepiej niż wszelkie " jestem na diecie", "nie jem słodyczy" działa po prostu "bo troszczę się o siebie", czy jak podają amerykańscy autorzy: " i am healthy person, who makes healthy decisons" ;) Takie zdania podobno koncentrują się na pozytywach zmian w Twoim życiu, i w przeciwieńswteie do zdań na temat diety czy wyrzeczeń, nie koncentrują Ciebie i Twojego oteczenia na sprawach nieprzyjemnych, dających poczucie, że coś tracisz, że nie możesz żyć jak "zwykli" ludzie, i nie możesz, jak inni, po prostu cieszyć się życiem. Nie, nie, nie!! To Ty jesteś fajny, Ty wiesz co wybierasz, i wybierasz to, bo lubisz siebie i zwyczajnie się o siebie troszczysz! To się nazywa docenianie swojego życia!;) Warto też opracować kilka przepisów na lekki deser, ale my już je testujemy i obiecujemy podzielić się tymi, godnymi uwagi!;) Już wkrótce! Pola lpoJUl5.